O mnie:
Nazywam się Florianna Julita Zimoch.
Opis z dawnego florian.blog.onet.pl:
"Blog powstał 18 lutego 2008 roku i jest moim kolejnym blogiem.Tego bloga poświęcam na moje przemyślenia,smutki,radości i żale ale nie jest to pamiętniczek tylko po prostu cos w stylu "uważam,że na świecie powinno byc tak a nie inaczej...". Nie lubię sie opalac.Kocham bladą cerę.Nie nawidzę laluni,które są puste w środku(nie dlatego,że im zazdroszczę)i blondyneczek(zarówno naturalnych jak i farbowanych)!!! Jestem wielką feministką.Próbowałam zrozumiec świat facetów ale nie moja wina,że im tylko jedno w głowie-do takiego wniosku doszłam po długich rozmowach z nimi(zwłaszcza z Michałem z Nadodrza,który rozkochiwał w sobie panienki a potem zaciągał je do łóżka,a właściwie to same się mu oddawały po tym jak je zbajerował!!!). O mnie(oprócz danych podanych obok): Wzrost:192 cm Waga:74 kg Ulubione miejsce: Nadodrze(ale mam jeszcze wiele innych ale to juz nie w rejonach Wrocka!!!) Zawód wyuczony: graficzka komputerowa,obecnie studiuję Słabe strony/wady: Klnę,oj klnę.Sypię sobie dookoła te wszystkie możliwe wulgaryzmy i mięsem rzucam tu i tam.Byli i tacy co mnie upominali,że na dziewczynę tak nie wypada klnąc ale ja mam to gdzieś skor ja lubie sobie poklnąc i tyle.A co ma płec do tego???!!! Nie nawidzę: Moich wrogów nr 1 z Nadodrza-Michała W.i jego partnera i oni tez mnie nienawidza i tak nienawiśc kwitnie,że nie wiadomo o co poszło i kto zaczął...Zaczęło się chyba od książki Grażyny(mojej koleżanki ze szkoły bo ta wstrętna świnka morska,czyli partner Michała,zjadła książkę Grażyny a ja zapłaciłam za szkody świnki z własnej kieszeni!!!)a skończyło na Kouichi(mój partner). Kocham: Poezję i Goethego!!! Sama o sobie... Dużo powiedziec mogę... Jestem tutaj,bo zawalił mi się świat Na Nadodrzu tylko jestem jak kwitnący kwiat... Ubóstwiam: Sama nie wiem czemu ale kocham Nadodrze.To znaczy się wiem ale tak mniej więcej,w końcu dopiero co je odkrywam. Jestem tam od 3 lat(dokładnie od 5 marca 2005 roku).Poco tam przybyłam???Tego dokładnie nie wiem ale po to aby zdac maturę (zdałam-w maju 2007 wszystkie 5 rozszerzonych przedmiotów!!!) i po to aby teraz studiowac.Ale tak chciał los,że nie opuściłam Nadodrza pomimo iż miałam taki zamiar. Czemu go nie opuściłam.A skąd ja to moge wiedziec skoro jakaś siła mnie tam trzyma!!! Jedyne czego doświadczyłam na Nadodrzu to odrzucenia(byli tacy wstrętni ludzie z Wrocławia,niegdyś moi znajomi ale z przymusu,ponieważ zmuszali się aby mnie odwiedzac na Nadodrzu)ale mimo wszystko odnosiłam tam same sukcesy, ponieważ zdałam maturę,skończyłam szkołę i teraz studiuję politologię by móc kiedyś zostac królową Nadodrza.Chcę je kupic w przyszłości jak będę bogata ale nie wiem czy mi sprzedadzą... Xywki/Pseudonimy/Nicki: Na Nadodrzu miałam xywkę Florian,JoJo,Kouichi,Werter,Kordian albo Florek(tą to mi akurat same osobiście osoby z Nadodrza wlepiły mówiąc,że powinnam urodzic się facetem bym była ich kolegą)ale moje prawdziwe imię z reala to Florianna."
Opis z dawnego corian.blog.onet.pl:
Blog powstał 20 lutego 2007 i jeszcze tego samego dnia pojawiła się pierwsza notka. Potem nastąpiła półroczna przerwa czyli Schlaf Parade,z której wybudziłam się i będę pisac nadal:))) Nie cierpie Walentynek i tego typu świąt!!!Dobrym trzeba byc przez cały rok i prezenty nie powinno sie dawać tylko od święta!!!Według tego co mi wiadomo święty Walenty był biskupem,który złamał zakaz udzielania ślubów wydanego przez rzymskiego cesarza.Cesarz stwierdził,że tylko nieżonaci mężczyźni potrafią dobrze walczyć na wojnie.Święty Walenty za złamanie zakazu został skkazany na karę śmierci właśnie w dniu 14lutego stąd te Walentynki. Jak idzie zauważyć interesuję się tym skąd się co wzięło.Chciałabym któregoś dnia dowiedzieć się skąd się tak na prawdę wziął świat i życie.Nie wierzę w Boga,ponieważ jestem racjonalistką i cierpką realistką a z biologicznego punktu widzenia nie jest to możliwe aby kobieta bez pomocy mężczyzny zaszła w ciążę jeszcze do tego z Duchem Świętym! Gdybym to ja tak twierdziła ludzie uznaliby mnie za chorą psychicznie.Równie dobrze mogłabym twierdzić,że mnie UFO porwało.I co?Byłaby sensacja a ja zostałabym WARIATKĄ ROKU! Pozatym według mnie święta nie są potrzebne bo można dawać sobie prezenty i wymieniać czułości bez okazji co jest znacznie ważniejsze niż kupić extra drogi prezent specjalnie na święta! Bardzo wielką rolę odgrywa dlamnie autorytet pewnego Florian'a Preis'a.Jest on dla mnie wielkim wzorem i darzę go szacunkiem.Nie wyobrażam sobie innego autorytetu lub jako autorytet jakiejś kobiety,która do tego jeszcze ma dzieci i im się poświęca!!!Jako autorytety wybieram sobie mężczyzn i mam ich kilka ale największym z nich jest niewątpilwie Florian Preis z Bensheim.Tak samo jak ja pochodzi ze środowkiska małomiasteczkowego i ma podobne zaintersowania do moich.Jeśli ktoś rozumie język niemiecki to zrozumie co tutaj pisze w biografii mojego największego autorytetu:Sunbeam ist englisch und bedeutet Sonnenstrahl. Genau dieser Sonnenstrahl erleuchtet seit nunmehr fast sieben Jahren den internationalen Trancehimmel. Mit ihrer Rave-Hymne „Outside World“ schafften die beiden Sunbeam-Produzenten Michael Gerlach und Florian Preis 1994 den großen Durchbruch und kreirten gleichzeitig einen der „alltime“ Klassiker des Technozeitalters. Bis zum heutigen Tag gehören Sunbeam ohne Zweifel zu den Koryphäen der elektronischen Tanzmusik. Gerlach + Preis = Sunbeam Michael Gerlach repräsentiert genau 50% von Sunbeam. Gerlach wird 1973 in der iranischen Hauptstadt Teheran geboren, siedelt aber bereits im Alter von eineinhalb Jahren nach Bensheim (Hessen) über, wo er auch zur Zeit wohnt. Als Jugendlicher interessiert sich Gerlach für sämtliche Ausrichtungen populärer Musik, inklusive Rap. Als er beginnt des öfteren in Discotheken zu gehen, entdeckt er seine Vorliebe für elektronische Tanzmusik à la Eye-Q-Produktionen wie z. B. „No Fate“ von Zyon. Den 18jährigen Gerlach zieht es bevorzugt in die angesagtesten Clubs der Mainmetropole Frankfurt wie das „Omen“ und das „Dorian Gray“. Aber auch das „Milk“ in Mannheim wird zur regelmäßigen Anlaufstelle. Nach der Love Parade 1992 in Berlin steht für Gerlach fest, daß er Musik produzieren will. Besonders der Sound des seit 1993 fest im „Omen“ auflegenden DJ Dag fesselt ihn. 1993 produziert er mit seinem langjährigen „Sandkasten“-Freund Florian Preis die erste Platte. Florian Preis verkörpert die produktionstechnische Seite Sunbeams. 1972 in Bensheim geboren, entwickelt Preis schon früh ein Interesse für technische Abläufe und Zeichnungen. Fast zwangsläufig entsteht dadurch der Berufswunsch Architekt. Nachdem ihm das relevante Studium allerdings nicht zusagt, schwenkt er – ebenfalls in Darmstadt – auf das Fach Chemie um, das er bis zum Vordiplom verfolgt. Zu diesem Zeitpunkt bricht er jedoch sein Studium ab, um sich gänzlich elektronischer Musik zu widmen, für die er sich seit frühester Jugend begeistert. Was mit Klängen von Kraftwerk oder Jean-Michel Jarre beginnt, führt ihn über Cosmic Baby und vor allem die melancholische Komponente in DJ Dags “Omen“-Sets schließlich zu Trance. Die erste Produktion, die noch unter dem Pseudonym Iron Wobble auf Talla 2XLC’s Label S.O.T.S. erscheint, spiegelt die „Omen“-Erfahrungen der beiden wider. Im Mai 1994 schreiben Gerlach und Preis den Klassiker „Outside World“, der Ende 1994 auf der „Outside World EP“ veröffentlicht wird. Dies bringt ihnen nicht nur diverse Chartentries (Spanien Nr. 1 der Verkaufscharts!!!), sondern auch einen Live-Auftritt auf der '95er Mayday. Weitere erfolgreiche Singles wie „Arms Of Heaven“ oder „Dreams“ (Nr. 72 der Media Control Charts) folgen. Nach einer einjährigen Sunbeam-Pause, die durch diverse andere erfolgreiche Projekte wie den Clubsmash „Drop Into Me“ unter dem Pseudonym Art Bizarre oder Miss Shivas Hits „My Secrets“ und „Ultimate Temptation“ überbrückt wurde, melden sich die beiden eindrucksvoll als Sunbeam zurück. Die Neuauflage ihrer Hymne wurde zudem noch mit einem Schiller-Remix („Das Glockenspiel“ und „Liebesschmerz“) versehen und wird nun auf dem Hamburger Label Kontor Records neu veröffentlicht. Daß dies die richtige Entscheidung war, zeigt sich allein schon daran, daß sich die Nummer in allen relevanten Dancecharts in den Top Ten plazieren konnte. To nie są moi idole tylko autorytety a idole się zmieniają a autorytety nigdy!!!Kocham socjologię i filozofię dlatego nie obce jest mi pojęcie "przywódca charyzmatyczny", którego przeważnie wybierasię na autorytet i stawia się za wzór.Autorytety dobieram sobie wedeług cech charakteru i tego kto mi czym imponuje:)))Taka już jestem:)))Nie dla mnie rodzina czy jakiś mąż albo dzieci.Mnie nie idzie udomowic. Nie jestem gatunkiem udomowionym, niechętnie sprzątam a gotowac nie potrafię i nie chcę się nauczyc. Nie jestem istotą stadną więc towarzystow rodzinek bardzo mne męczy i już wole pracowac w kamieniołomie niż spędzac czas z własnymi starymi!!!Jedynymi słowy-kocham wolnośc ale wolności nierozumiem w tensposób,że żyjemy w wlonym świecie tylko poprzez to,że zyję bez zobowiązań. Nie nawidzę związków a jedyne co by mi pasowało to jedynie związek partnerski oparty nie na tradycjach tylko na tym,że kiedy obydwóm stronoim cośnie pasuje to w każdej chwilimogą się rozstac nawet jeżeli to może którąś ze stron bolec.Ale za to bez rozwodu czy jakiś cierpiących bachorów, które chciałby miec mamę i tatę przy sobie."
Aktualnie piszę,co piszę :)
Opis z dawnego florian.blog.onet.pl:
"Blog powstał 18 lutego 2008 roku i jest moim kolejnym blogiem.Tego bloga poświęcam na moje przemyślenia,smutki,radości i żale ale nie jest to pamiętniczek tylko po prostu cos w stylu "uważam,że na świecie powinno byc tak a nie inaczej...". Nie lubię sie opalac.Kocham bladą cerę.Nie nawidzę laluni,które są puste w środku(nie dlatego,że im zazdroszczę)i blondyneczek(zarówno naturalnych jak i farbowanych)!!! Jestem wielką feministką.Próbowałam zrozumiec świat facetów ale nie moja wina,że im tylko jedno w głowie-do takiego wniosku doszłam po długich rozmowach z nimi(zwłaszcza z Michałem z Nadodrza,który rozkochiwał w sobie panienki a potem zaciągał je do łóżka,a właściwie to same się mu oddawały po tym jak je zbajerował!!!). O mnie(oprócz danych podanych obok): Wzrost:192 cm Waga:74 kg Ulubione miejsce: Nadodrze(ale mam jeszcze wiele innych ale to juz nie w rejonach Wrocka!!!) Zawód wyuczony: graficzka komputerowa,obecnie studiuję Słabe strony/wady: Klnę,oj klnę.Sypię sobie dookoła te wszystkie możliwe wulgaryzmy i mięsem rzucam tu i tam.Byli i tacy co mnie upominali,że na dziewczynę tak nie wypada klnąc ale ja mam to gdzieś skor ja lubie sobie poklnąc i tyle.A co ma płec do tego???!!! Nie nawidzę: Moich wrogów nr 1 z Nadodrza-Michała W.i jego partnera i oni tez mnie nienawidza i tak nienawiśc kwitnie,że nie wiadomo o co poszło i kto zaczął...Zaczęło się chyba od książki Grażyny(mojej koleżanki ze szkoły bo ta wstrętna świnka morska,czyli partner Michała,zjadła książkę Grażyny a ja zapłaciłam za szkody świnki z własnej kieszeni!!!)a skończyło na Kouichi(mój partner). Kocham: Poezję i Goethego!!! Sama o sobie... Dużo powiedziec mogę... Jestem tutaj,bo zawalił mi się świat Na Nadodrzu tylko jestem jak kwitnący kwiat... Ubóstwiam: Sama nie wiem czemu ale kocham Nadodrze.To znaczy się wiem ale tak mniej więcej,w końcu dopiero co je odkrywam. Jestem tam od 3 lat(dokładnie od 5 marca 2005 roku).Poco tam przybyłam???Tego dokładnie nie wiem ale po to aby zdac maturę (zdałam-w maju 2007 wszystkie 5 rozszerzonych przedmiotów!!!) i po to aby teraz studiowac.Ale tak chciał los,że nie opuściłam Nadodrza pomimo iż miałam taki zamiar. Czemu go nie opuściłam.A skąd ja to moge wiedziec skoro jakaś siła mnie tam trzyma!!! Jedyne czego doświadczyłam na Nadodrzu to odrzucenia(byli tacy wstrętni ludzie z Wrocławia,niegdyś moi znajomi ale z przymusu,ponieważ zmuszali się aby mnie odwiedzac na Nadodrzu)ale mimo wszystko odnosiłam tam same sukcesy, ponieważ zdałam maturę,skończyłam szkołę i teraz studiuję politologię by móc kiedyś zostac królową Nadodrza.Chcę je kupic w przyszłości jak będę bogata ale nie wiem czy mi sprzedadzą... Xywki/Pseudonimy/Nicki: Na Nadodrzu miałam xywkę Florian,JoJo,Kouichi,Werter,Kordian albo Florek(tą to mi akurat same osobiście osoby z Nadodrza wlepiły mówiąc,że powinnam urodzic się facetem bym była ich kolegą)ale moje prawdziwe imię z reala to Florianna."
Opis z dawnego corian.blog.onet.pl:
Blog powstał 20 lutego 2007 i jeszcze tego samego dnia pojawiła się pierwsza notka. Potem nastąpiła półroczna przerwa czyli Schlaf Parade,z której wybudziłam się i będę pisac nadal:))) Nie cierpie Walentynek i tego typu świąt!!!Dobrym trzeba byc przez cały rok i prezenty nie powinno sie dawać tylko od święta!!!Według tego co mi wiadomo święty Walenty był biskupem,który złamał zakaz udzielania ślubów wydanego przez rzymskiego cesarza.Cesarz stwierdził,że tylko nieżonaci mężczyźni potrafią dobrze walczyć na wojnie.Święty Walenty za złamanie zakazu został skkazany na karę śmierci właśnie w dniu 14lutego stąd te Walentynki. Jak idzie zauważyć interesuję się tym skąd się co wzięło.Chciałabym któregoś dnia dowiedzieć się skąd się tak na prawdę wziął świat i życie.Nie wierzę w Boga,ponieważ jestem racjonalistką i cierpką realistką a z biologicznego punktu widzenia nie jest to możliwe aby kobieta bez pomocy mężczyzny zaszła w ciążę jeszcze do tego z Duchem Świętym! Gdybym to ja tak twierdziła ludzie uznaliby mnie za chorą psychicznie.Równie dobrze mogłabym twierdzić,że mnie UFO porwało.I co?Byłaby sensacja a ja zostałabym WARIATKĄ ROKU! Pozatym według mnie święta nie są potrzebne bo można dawać sobie prezenty i wymieniać czułości bez okazji co jest znacznie ważniejsze niż kupić extra drogi prezent specjalnie na święta! Bardzo wielką rolę odgrywa dlamnie autorytet pewnego Florian'a Preis'a.Jest on dla mnie wielkim wzorem i darzę go szacunkiem.Nie wyobrażam sobie innego autorytetu lub jako autorytet jakiejś kobiety,która do tego jeszcze ma dzieci i im się poświęca!!!Jako autorytety wybieram sobie mężczyzn i mam ich kilka ale największym z nich jest niewątpilwie Florian Preis z Bensheim.Tak samo jak ja pochodzi ze środowkiska małomiasteczkowego i ma podobne zaintersowania do moich.Jeśli ktoś rozumie język niemiecki to zrozumie co tutaj pisze w biografii mojego największego autorytetu:Sunbeam ist englisch und bedeutet Sonnenstrahl. Genau dieser Sonnenstrahl erleuchtet seit nunmehr fast sieben Jahren den internationalen Trancehimmel. Mit ihrer Rave-Hymne „Outside World“ schafften die beiden Sunbeam-Produzenten Michael Gerlach und Florian Preis 1994 den großen Durchbruch und kreirten gleichzeitig einen der „alltime“ Klassiker des Technozeitalters. Bis zum heutigen Tag gehören Sunbeam ohne Zweifel zu den Koryphäen der elektronischen Tanzmusik. Gerlach + Preis = Sunbeam Michael Gerlach repräsentiert genau 50% von Sunbeam. Gerlach wird 1973 in der iranischen Hauptstadt Teheran geboren, siedelt aber bereits im Alter von eineinhalb Jahren nach Bensheim (Hessen) über, wo er auch zur Zeit wohnt. Als Jugendlicher interessiert sich Gerlach für sämtliche Ausrichtungen populärer Musik, inklusive Rap. Als er beginnt des öfteren in Discotheken zu gehen, entdeckt er seine Vorliebe für elektronische Tanzmusik à la Eye-Q-Produktionen wie z. B. „No Fate“ von Zyon. Den 18jährigen Gerlach zieht es bevorzugt in die angesagtesten Clubs der Mainmetropole Frankfurt wie das „Omen“ und das „Dorian Gray“. Aber auch das „Milk“ in Mannheim wird zur regelmäßigen Anlaufstelle. Nach der Love Parade 1992 in Berlin steht für Gerlach fest, daß er Musik produzieren will. Besonders der Sound des seit 1993 fest im „Omen“ auflegenden DJ Dag fesselt ihn. 1993 produziert er mit seinem langjährigen „Sandkasten“-Freund Florian Preis die erste Platte. Florian Preis verkörpert die produktionstechnische Seite Sunbeams. 1972 in Bensheim geboren, entwickelt Preis schon früh ein Interesse für technische Abläufe und Zeichnungen. Fast zwangsläufig entsteht dadurch der Berufswunsch Architekt. Nachdem ihm das relevante Studium allerdings nicht zusagt, schwenkt er – ebenfalls in Darmstadt – auf das Fach Chemie um, das er bis zum Vordiplom verfolgt. Zu diesem Zeitpunkt bricht er jedoch sein Studium ab, um sich gänzlich elektronischer Musik zu widmen, für die er sich seit frühester Jugend begeistert. Was mit Klängen von Kraftwerk oder Jean-Michel Jarre beginnt, führt ihn über Cosmic Baby und vor allem die melancholische Komponente in DJ Dags “Omen“-Sets schließlich zu Trance. Die erste Produktion, die noch unter dem Pseudonym Iron Wobble auf Talla 2XLC’s Label S.O.T.S. erscheint, spiegelt die „Omen“-Erfahrungen der beiden wider. Im Mai 1994 schreiben Gerlach und Preis den Klassiker „Outside World“, der Ende 1994 auf der „Outside World EP“ veröffentlicht wird. Dies bringt ihnen nicht nur diverse Chartentries (Spanien Nr. 1 der Verkaufscharts!!!), sondern auch einen Live-Auftritt auf der '95er Mayday. Weitere erfolgreiche Singles wie „Arms Of Heaven“ oder „Dreams“ (Nr. 72 der Media Control Charts) folgen. Nach einer einjährigen Sunbeam-Pause, die durch diverse andere erfolgreiche Projekte wie den Clubsmash „Drop Into Me“ unter dem Pseudonym Art Bizarre oder Miss Shivas Hits „My Secrets“ und „Ultimate Temptation“ überbrückt wurde, melden sich die beiden eindrucksvoll als Sunbeam zurück. Die Neuauflage ihrer Hymne wurde zudem noch mit einem Schiller-Remix („Das Glockenspiel“ und „Liebesschmerz“) versehen und wird nun auf dem Hamburger Label Kontor Records neu veröffentlicht. Daß dies die richtige Entscheidung war, zeigt sich allein schon daran, daß sich die Nummer in allen relevanten Dancecharts in den Top Ten plazieren konnte. To nie są moi idole tylko autorytety a idole się zmieniają a autorytety nigdy!!!Kocham socjologię i filozofię dlatego nie obce jest mi pojęcie "przywódca charyzmatyczny", którego przeważnie wybierasię na autorytet i stawia się za wzór.Autorytety dobieram sobie wedeług cech charakteru i tego kto mi czym imponuje:)))Taka już jestem:)))Nie dla mnie rodzina czy jakiś mąż albo dzieci.Mnie nie idzie udomowic. Nie jestem gatunkiem udomowionym, niechętnie sprzątam a gotowac nie potrafię i nie chcę się nauczyc. Nie jestem istotą stadną więc towarzystow rodzinek bardzo mne męczy i już wole pracowac w kamieniołomie niż spędzac czas z własnymi starymi!!!Jedynymi słowy-kocham wolnośc ale wolności nierozumiem w tensposób,że żyjemy w wlonym świecie tylko poprzez to,że zyję bez zobowiązań. Nie nawidzę związków a jedyne co by mi pasowało to jedynie związek partnerski oparty nie na tradycjach tylko na tym,że kiedy obydwóm stronoim cośnie pasuje to w każdej chwilimogą się rozstac nawet jeżeli to może którąś ze stron bolec.Ale za to bez rozwodu czy jakiś cierpiących bachorów, które chciałby miec mamę i tatę przy sobie."
Aktualnie piszę,co piszę :)