Niezniszczalność najwyższego życia we wszystkich rzeczach.
I znow wyladowalam w szkolnej lawie… Dobrze,ze juz nie na lawie oskarzonych…
Mialam tu napisac 20.10.2017 (juz chcialam napisac 2015!!!). Jednak pisze dopiero teraz,bo znalazlam w sobie natchnienie do pisania. Otoz tak-mam goraca prosbe: Pomozcie mi prosze Kochani Czytelnicy tego bloga wybrac jeden z tych tematow jako temat dla mnie do mojej pracy magisterskiej. Oto one: 1)Dyskryminacja nieletnich przestepcow przez najblizsze srodowisko. 2)Adaptacja mlodziezy trudnej w zakladzie poprawczym. 3)Charakterystyka cech osobowosci nieletnich sprawcow przestepstw. Sama sobie narzucilam tematy,za ktorymi chce podazac i bede szla w tym kierunku. Prosze o rady-ktory z tych tematow mam wybrac.
0 Komentarze
O tym,że mam brata dowiedziałam się dopiero w 2011 roku-dokładnie 20 lutego. Pomogłam temu człowiekowi,kiedy miał kryzys małżeński… Jego żona,Magdalena oskarżała nas o romans… Ja nie jestem skłonna do romansu a już nie z kimś kto jest do mnie rodziną ale…on się z nią pogodził. A ze mną zerwał kontakt… Mijały długie lata. 3 i pół roku minęło. Był 6 grudnia 2014. Mikołajki. Miałam wtedy już syna-Rider’a,którego adoptowałam. Chciałam mieć po prostu rodzinę w komplecie więc…postanowiłam wyciągnąć o rękę na zgodę do…mojego brata. Od tamtej pory rozumieliśmy się jako tako i kontakt mięliśmy przynajmniej raz na miesiąc… Tak było do zeszłego miesiąca. Zaniepokoiło mnie to,że brat się do nie nie odzywa. Za dwa dni są urodziny mojego brata. 45-te. Postanowiłam,że dziś z tej okazji odezwę się ja do niego i złożę mu życzenia… Nie odebrał z mojego numeru. No to zadzwoniłam z innego mojego numeru. Odebrał ale jak usłyszał mój głos…to po prostu się rozłączył!!! Jakie to bezczelne!!! To ja mu tak pomagałam i wspierałam go!!! Od dziś na pewno-wiem jedno: Jestem jedynaczką. Mój brat może jeszcze kiedyś odezwie się do mnie… Nie mam już brata!!! Wiem jedno-on nigdy nie zostanie ojcem jeśli będzie w związku z Magdaleną. Chyba,że znajdzie se kochankę i ta kochanka mu w ciążę zajdzie… Naprawę-rodzice na wieki żyć nie będą a żona może kopąć go du…ę a wtedy on ze skruchą przyjdzie do mnie!!! Nie licz już na mnie,człowieku… A tymczasem ja teraz potrzebuję wsparcia. Mój obecny syn-George się do mnie nie odzywa. Został mi tylko Woy Taz… A miłość i zgoda między rodzeństwem istnieje chyba tylko w bajkach o Krainie Lodu czy Jasiu i Małgosi… Obecnie piszę na milley.blog.onet.pl
Aktualny kontakt ze mną poprzez maila: [email protected] Dziękuję, że jesteście ze mną Drodzy Czytelnicy moich blogów. Miałam tu dopiero napisać daty 20 października 2017,w dzień drugiej rocznicy odkąd to wyszłam z zakładu karnego…
Dziś równy rok temu chciałam uciec do jakby się wydawało-lepszego życia… Do Leszna. Mam przecież Kępińsko-Ostrowskie korzenie. Dziś równy rok temu pojechałam by zapisać się na kierunek pedagogika w Leszczyńskim PWSZ… Jak bardzo się pomyliłam… Myślałam,że to przepustka do mojej kariery,że zacznę nowe życie oraz wszystko się ułoży… Wtedy to nawet kupiłam sobie od jednej kobiety z Leszna dwie torebki i plecaczek z Violetty by móc mieć piekne wspomnienia o Lesznie. Jednak bolała mnie wtedy kłótnia a moim już byłym synem-Rider’em oraz to jak uciekłam mu daty 13 maja 2016 roku do Leszna… Planowałam iść do dziewczyn,które siedzą w Leszczyńskim areszcie i powiedzieć im słowa otuchy,że jeszcze nie aż tak dawno ja byłam jedną z nich… Spotkałam się tedy tego dnia też z Izą z Włoszakowic,która to siedziała ze mną w ZK… Dziś wydawało by się,że to już przeszłość… Jak bardzo się człowiek może pomylić… I dziś-w równy rok od czasu gdy to pojechałam do Leszna ku nowemu życiu i poznałam tam wiele osób…do mnie dziś przychodzi wezwanie do sądu… 28.07.2017… Nie podam godziny… To okropne. Piotrek…nie odbiera. Mój brat pisał mi,że go to nie obchodzi… A mój szef każe mi iśc do pracy z tym wezwaniem jakby nigdy nic bo przecież to tylko papierek… Mogę jedynie liczyć na syna… A było tak pięknie. Data 20.10.2017 może dla mnie nie nadejść… Żyj tak jakby jutro miało nie nadejść. W razie czego jestem pod mailem: [email protected] Nazywam sie Florianna Julita Z. Pseudonim „SocjoTechnika”. Skazana za grozby karalne…osoba popadajaca czesto w konflikt z prawem. Megalomanka. Na dodatek mam potwierdzona klinicznie aleksytymie… Po raz pierwszy na powazne zadarlam w prawem w 2003 roku,w marcu,okolo 3 marca to bylo. 5 marca 2005 roku juz bylam na Nadodrzu. Udajac swieta i z zawiecha na koncie. W 2009 roku popadlam ponownie w konflikt z prawem. Uczelnia,do ktorej uczeszczalam wytoczyla mi proces,ktory zaczal sie 3 listopada 2009 a skonczyl 21 grudnia 2009. Wyrok-zawieszenie za 5 lat… Nie minelo 5 lat bo znow popadlam w konflikt z prawem-tez z tym samym czlowiekiem-Adamem B…,dzieki ktoremu to w 2009 roku oskarzyla mnie niejaka Grazyna B.S… Gdy w dniu mojego pierwszego procesu-21 grudnia 2009 roku,nikt ze swiadkow sie nie wstawil za mna a wolalam na swiadkow miedzy innymi tak zaufane osoby jak na przyklad Piotrek G. z Radwanic czy moj wlasny brat to raz,ze nie wstawily sie te osoby a dwa-i dzis,w rocznice mojego aresztowania maja mnie gleboko gdzies… Tak jest-nie wstawily sie juz takze i moje przyjaciolki,ktore znajdywaly 10 roznych powodow aby i nie przyjsc na moj proces 21 grudnia 2009. Nie wstawil sie tez adwokat-wyslal aplikantke. Przed swoim procesem z daty 21 grudnia 2009 roku pocieszalam sie utworem Above & Beyond-On a good day,ze to niby ma byc najeszczesliwszy dzien w moim zyciu: Pocieszalam sie takze i tym,ze Rotmistrz Pilecki tez mial swoj proces… Nazywam sie „socjoTechnika”:przezylam jeden proces i drugi-za trzecim razem juz sie nie udalo…bo za duzo zawieszen w powietrzu wisialo nadamna. To jest chore,zeby procesy miec za poglady!!! To jest chore aby posadzic czlowieka i nie dawac mu szansy na resocjalizacje!!! To juz moim zdaniem nawet jesli ktos odsiaduje dozywocie to moze starac sie o przedterminowe zwolnienie-zawsze jest jakas szansa na lepsze zycie… Dzis jest ten dzien-9.04. To dzis okolo godziny 6:30 rano przyjechano po mnie i zabrano mnie do Rawicza… Dzis,w druga rocznice gdy najbardziej potrzebuje pocieszenia-moje przyjaciolki mnie w doopie maja oraz przyjaciele takze… Zawsze angazowalam sie w wolontariat,pomoc innym oraz akcje charytatywne.Do pomocy bylam pierwsza.Niestety-dzis nie pomaga mi nikt sie pozbierac. Na przyklad taka Selena Gomez angazuje sie w rozmaite akcje charytatywne i jest nawet ambasadorka Unicef’u.Jednak gdy jej trzebabylo pomoc-nikt jej nie pomogl i nie widzial co sie z nia dzieje az dopoki nie pojechala na odwyk!!! Ja zawsze tez staralam sie pomoc… Na przyklad mojej przyjaciolce-Michalinie z Leszna/Poznania,ktors to podczas gdy bylam w Rawiczu bardzo mnie wspierala.Miala odejsc od swojego meza-narkomana,jednak niestety wrocila do niego,urodzila mu dziecko i dzis jest szczesliwa z nim. A pomyslec jak bardzo ja chcialam aby moja przyjaciolka zostala moja bratowa… Nawet dalam raz do sluchawki mojej przyjaciolce mojego brata i zamienili razem pare slow. Ona swietnie moim zdaniem by pasowala do mojego brata bo on tez uwielbia psy i zwierzeta i jest bardzo wrazliwy-tak jak ona. Na zdjeciu powyzej jest Michalina-moja przyjaciolka,z ktora dzis nie mam juz niestety kontaktu. Z bratem mam kontakt jako taki ale najlepiej rozumiem sie z moim Piotrkiem. Na fotce ponizej jest moj Piotrek jak udziela wywiadu pani Violi Aumer na temat religii obywatelskiej: Piotrek to zloty czlowiek,jednak niestety jakbyscie nie wiedzialy moje Drogie panie-on jest zajety,he he he :))) Ja dosyc czesto w swoim zyciu,zdazylam nie raz juz komus namieszac. Podawalam sie juz np za detektywa i chcialam rozwiklac zagadke zaginiecia niejakiego Wojtka Gorzkowskiego z Dlugoleki: Sprawy nie udalo mi sie wyjasnic jednak mysle,ze mam zadatki na detektywa. Dzis nie jest dzien jak kazdy inny-dzis mnie aresztowano dwa lata temu. Niegdys to ja sypalam grozbami karalnymi na prawo i lewo-dzis to do mnie ludzie kieruja grozby…Na przyklad gdy jakis czas temu oglosilam sie na olx-ie,ze szukam pracy na ulotkach to zasypywano mnie ofertami typu Avon czy Oriflame jednak ja nie uzywam kosmetykow bo uwazam,ze one smiedza.Za to jak napisalam po raz enty jak dostalam taka oferte pracy jak Avon czy Oriflame to napisalam,ze kosmetyki smierdza a ta co mi oferowala te sprzedaz i abym sprzedawala to napisala do mnie to co ponizej widac: Zglosilam te osobe,ktora mi sie odgrazala-olx odpisal,ze bedzie obserwowal jej konto. Pozatym dzis lamentowalam na jedynym z forum to ktos zyczyl mi meza,sami zobaczcie: To jest kurna chata chore aby zyczyc komus milosci czy tez meza!!!
Jestem taka nieco jak krol Salomon-przyszly do mnie kiedys dwie kobiety,ktore klocily sie o mezczyzne-to ja im powiedzialam,ze jedna niech se wezmie jego portfel a druga niech se wezmie jego jajca jak tak bardzo go kochaja. Tylko prawdziwa kobieta,ktora kocha nie dalaby mezczyznie krzywdy zrobic. To juz koniec.Nie mam nic do powiedzenia. Nastepna notka 20.10.2017 na tym blogu. W pilnych sprawach prosze o maila [email protected] Dziś miałam ciężką noc za sobą… Najpierw mnie w nocy coś przyszło jakby dusić i strasznie ciężko mi się oddychało a potem odbiło mi się po herbatce rozpuszczalnej owocowej rzygami… Tamtego dnia nie jadłam za dużo więc na pewno to nie z przejedzenia. Jakim prawem dusi mnie coś w nocy. Wiem,że grozi mi zawał bo jestem otyła i ważę 105 kg ale to naprawdę nie jest śmieszne… Niestety-życie to nie bajka.
Nie znam osoby,która w godzinie mej tragedii (zatrzymania wody w organiźmie) by po mnie płakała… Piotrek,dziękuję Ci,że jesteś i mnie wspierasz. A tymczasem jutro…trzeba być przygotowanym na rocznicę… Pod takim oto haslem gloszacym,ze nikt nie ma prawa Cie uczyc tego kim tak naprawde jestes-mialam rozpoaczac swoj proces z daty 16.04.2015… Proces,w ktorym to potyczkowalam sie od lat z Adamem B.,Grazyna B.S.,Andrzejem L. z Milicza czy Janem S. z Wroclawia… Kiedys bojowa dziewczyna-dzis nie ma tamtej mnie… Sama sobie zapracowalam na takie cos jak „Zatrzymanie”… Tak jak: Radek Agatowski…bo kradl rowery i sprzedawal je na zlom… Krystian Bala…bo napisal ksiazke „Amok”,w ktorej opisywal zabojstwo… Kajetan Poznanski…bo zabil i odcial glowe swojej lektorce… „Swojej lektorce”-zamiast tego chcialam napisac „swojej rektorce”!!! To,co tyczy sie mnie jest tylko i wylacznie moja zasluga… Ludzie pracuja latami na swoje dobre mienie i opinie aby ja musialam wszystko sobie zniszczyc… Takze i zycie. Ludzie pierdziela mi o Szopenie,ze ja kiedys bede miala meza i dzieci ale tak naprawde to my-osoby z wyrokami,nie mamy uczuc i kazdy kto by nas chcial kochac ten musialby zyc z osoba trzecia-kuratorem. Tak jest-bo mam cos takiego a raczej kogos takiego i nikt normalny nie chcilaby sie zwiazac z przestepczynia… Gdy siedzialam to jedna z kobiet mi wytykala,ze jestem skazana a ona se przyszla tu do sanatorium i,ze ona se tu wypoczywa. Zycie z kara nie jeste latwe ale nie jest do nie zaakceptowania. Zycie z tragedia juz gorzej. W ostatnim czasie w okolicy dnia mojej tragedii-wydarzyly sie tez dwie tragedie,ktore to na pewno pozostana w pamieci ludzi do konca zycia. a mianowicie atak terrorystyczny w Szwecji oraz dzisiejsze zawalenie sie kamienicy w Swiebodzicach… Tragedie sa niestety czescia zycia… Dlatego ja uwazam,ze szczescie ma ten,kto nigdy sie nie urodzil. Wyznaje antynatalizm. Jednak patrze w przyszlosc raczej pesymistycznie… Czy tak bedzie wygladac moja przyszlosc???: Florianna Z.-na tyle mnie stac??? Jednak moim jedynym pocieszeniem jest fakt tego,ze nie zyje tak jak tu na tym zdjeciu ponizej bo nie dosc,ze dla mnie to ponizajace to jeszcze ochydne!!! Mam nadzieje,ze kiedys otworze swoje WINDOW I zobacze tam prawdziwa RAINBOW: Tego dnia-8.04.2015 roku rano wstalam okolo godziny 6 by moc pojechac do Olesnicy autobusem o godzinie 7 rano z Twardogory… Mam bilety z tego dnia. Pamiatke. Po moim poprzednim zyciu… Tego dnia okolo godziny 7:40 rano spotkalam sie z moja paczka,ktora to wtedy jeszcze mialam… Jechali sie szwendac. Zapytali sie mnie o to czy chce z nimi jechac do wyboru majac albo Miedzyborz albo Olesnice. Ja im powiedzialam,ze wybieram samotnosc na Psiaku bo musze jechac tam na wolontariat… Zaakceptowali to,jednak powiedzieli mi,ze bedziemy w kontakcie… No i tak okolo godziny 8 rano pojechalam na psiak przez Brzezia Lake… Tak zaczal sie moj ostatni dzien w zyciu… Jutro tak bardzo chcialam sobie wypoczac… To mial byc zwykly dzien a tydzien przed moim procesem…wyznaczonym na 16.04.2015. Na psiaku spotkalam dawno nie widzianego pana Andrzeja i nakrecilam o nim film… To byl zwykly dzien. „Zyj tak,jakby Twoj dzien mialaby byc Twoim ostatnim…” Ja mam to szczescie jeszcze,ze zyje jednak niestety-inni,ktorzy znalezli sie w mojej sytuacji juz tego szczescia nie mieli… Jak na przyklad Igor Stachowiak. zmarl rok temu z przyczyn takich w jakich ja bym umarla… Z tym,ze do mnie jak mnie aresztowano wezwano karetke oraz lekarza… Moze dzieki temu zyje??? Do samego konca liczylam na CUD: Ja tu zamiast cudu slysze w tym utworze jedynie „The window” i „The rainbow”…
Nic nie odda zycia Igorowi,nic nie odda mi straconego pol roku i 11 dni… Tragedie chodza po ludziach… „I tried so hard Staram sie mocno… To resist my sorrow Zdusic w sobie swoj zal… I tried so hard Staram sie mocno… Find life in me Znalezc w sobie zycie…” Tymi oto slowami tegozto oto utworu,chcialam sie dzis z Wami przywitac… Staram sie ale mi to nie wychodzi-znalezc chocby krzte zycia w sobie… Dusze w sobie swoj zal… Nigdy nie zapomne 9 kwietnia 2015 roku godziny 6:30 rano. Tragedia moze dotknac kazdego,bez wzledu na wiek,plec czy to,gdzie mieszka i jak zyje… Tragedia. Gdy w 2010 roku mowiono o Tragedii Smolenskiej wowczas nie przypuszczalam,ze i mnie spotka tragedia…tyle,ze 5 lat pozniej. Ludzie czepiaja sie mnie,bo mam 43 lata i nie mam meza ani dzieci. Zupelnie tak jak czepiaja sie Jaroslawa Kaczynskiego,ze ma kota… Co daje prawo ludziom by tak oceniac drugiego czlowieka i ranic go??? Moze i polityka Jaroslawa Kaczynskiego pozostawia wiele do zyczenia jednak warto spojrzec na to z innej strony-czlowiek cierpi po stracie brata. Moze i nie jest najlepszym politykiem jednak jest dobrym bratem. To sie w zyciu liczy. Myslalam,ze swiat teraz jest lepszy a czasy komuny mamy dawno za soba,jednak czytajac takie kwiatki jak ten: http://www.dobramama.pl/pokaz/830368/donioslybyscie Az sie zaczynam bac o siebie i przed powrotem do pracy… Tam gdzie obecnie pracuje to wiedza o tym,ze jestem karana ale jakbym chciala zmienic prace… Strach pomyslec. Pozatym ja tez pracowalam w przedszkolu jak ta dziewczyna a tego posta a jakas osoba z forum dobramama.pl chce doniesc do tego przedszkola,ze przyjeli osobe karana… Wczoraj u Jaworowicz ogladalam w programie o chlopaku-Kuba mial na imie,ktory chce przejsc transformacje zmiany plci z mezczyzny na kobiete… W dzisiejszych czasach nadal to jest niby temat tabu ale wiecej zrozumienia znajduja u spoleczenstwa geje czy lesbijki czy osoby transsexualne niz my-osoby karane… Spotkalam sie z twierdzeniem,ze osoba karana to bestia a lesbijka czy gej to czlowiek i predzej zasluguje sobie na miano czlowieka niz osoba karana… To przykre. Dzis rowne 2 lata temu bylam zbierac pieniazki na wolontarciacie na Psim Polu. Zaczelam rano od godziny okolo 9 lub nawet i przed… Okolo godziny 10 czy tez miedzy godzina 10 a 11 gdy chcialam podbiec by zapytac sie pewnej kobiety,ktorej nawet nie znalam,czy kupi odemnie cegielke na rzecz chorego Arturka,ktory cierpial chyba na mozgowe porazenie dzieciece. Nie zdarzylam.Przewrocilam sie i potluklam sobie kolana… Mialam potem wielkie siniaki. Upadlam. Mniej wiecej w tym miejscu gdzie jest ten sklep wywalilam sie na Psim Polu: Po tym jak upadlam to az wylecialy mi nogi z butow a jakas kobieta to powiedziala nawet,ze jak jest jakis wypadek to czasem bywa tak,ze czlowieka nie ma a buty po nim zostaja…
Po swoim upadku zadzwonilam od razu po mojego owczesnego synka-Rider’a i poprosilam go o pomoc.Rider nie za wiele mogl mi pomoc jednak przyjechal po mnie okolo godziny 15 i zawiezc mnie chcial do Olesnicy jednka ja wysiadlam w Borowej. To juz byly czasy kiedy to bylo juz po tym,jak dowiedzialam sie,ze Rider jest zonatym facetem i bylo mu glupio z tego powodu… Wowczas przeczuwalam i odliczalam dni do swojego procesu,ktory mial sie odbyc daty 16.04.2015 roku.Wybieralam sie na swoj proces… Moje niedoczekanie. Jeszcze tylko dwa dni… Za dwa dni doszlo do tragedii,ktora przesadzila moje zycie… Jezeli inni maja prawo by oceniac Twoje zycie-Ty ocen ich zycie. Na przyklad powiem kiedys synkowi Basi N. z Wroclawia,ktora leczyla sie psychiatrycznie,ze jego mamusia sie leczyla na schizofrenie a na dodatek zostala zgwalcona!!! Jest taki utwor techno-„Prayer in C” sie nazywa… Ja ten utwor odpowiednio przerobie i zrobie z tego „Prayer in Rawicz”… Tak jest!!! „Boze,dzie byles,gdy mnie zabierali do Rawicza???!!! Nikt nie widzial???!!! Nikt nie slyszal???!!!”. Taki bedzie refren tego mojego utworu. 9.04.2015 na zawsze w mej pamieci… Kazdy ma jakas swoja tragedie… Inni maja jeszcze gorzej. Na przyklad Paulina Sokol z Lomzy: http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/lomza/art/5837993,matka-gehenna-trwa-zbyt-dlugo,id,t.html To prawda-gehenna trwa juz dlugo!!! Moja takze!!! Ja rozumiem,ze ja to se sama po czesci zawinilam swej tragedii ale co komu winna byla ta Paulina!!!??? Ja sie pytam gdzie byl Bog!!! Oto kolejny dowod na to,ze Boga nie ma. Na przyklad ktos mogl sie urodzic o 6:30 rano lub o 11:18 tego pamietnego dla mnie 9-tego kwietnia 2015. Ktos inny swietuje swoje urodziny 9 kwietnia 2010,kiedy to tonie Paulina Sokol z Lomzy i winnych niestety nie ma!!! Niedawno naglasniano znowu sprawe tej Pauliny i widze jak bardzo mocno ta dziewczyna cierpi!!! https://bialystok.tvp.pl/28881899/potrzebna-pomoc-na-rehabilitacje-pauliny To niesprawiedliwe,ze dziewczyna nie ma na rehabilitacje a winnych tej tragedii nie ma… Paulina moim zdaniem da rade i jeszcze kiedys dzieki rehablitacji,moze wrocic do zdrowia. Chcialabym moc pojechac do Lomzy i poznac osobiscie Pauline,w koncu ona tez przezywala swoja tragedie 9 kwietnia z tym,ze 5 lat przedemna. Jeszcze zanim ja przezylam swoja tragedie to jej tragedia bardzo mnie poruszyla… Jednak niestety-kiedys nie bylam chetna by pomagac a niestety w glowie byl mi tylko jedynie niejaki doopek z Bensheim in Hessen-Florian Preis. w 2010 roku to ja marzylam o to by pojechac do Bensheim… Dzis juz mi to nie w glowie. Pozatym w dzien kazdej tragedii,rodzi sie zawsze ktos. Np co winne sa osoby urodzone 10 kwietnia 2010 roku kiedy to byla tragedia Smolenska…??? Czytalam duzo na temat zycie i smierci i natrafilam na taki watek na forum kafeteria: http://f.kafeteria.pl/temat/f10/smierc-osoby-i-narodziny-dziecka-czesto-sie-zdarza-p_3904454/2 Zawsze tak sie dzieje i to jest kolej losu,ze gdy ktos odchodzi-kto inny przychodzi… Na tym zdjeciu jest Paulina: Zycze duzo zdrowia dla Pauliny.Oby stanela na nogi i wszystko bedzie dobrze…
Jestem wrakiem czlowieka. Warzywem. Mam przerosnieta komore serca,przed Rawiczem badalam swoje serce-to bylo w listopadzie 2014,jeszcze wtedy moje serce nie bylo przerosniete… W listopadzie 2016,na dwa lata po tym-mam juz przerosnieta komore serca. Gdy bylam w Rawiczu,badano moje EKG… Dzis,rowne dwa lata temu,zrobilam sobie sesje zdjeciowa… Wtedy po raz ostatni-na mojej twarzy…zagoscil usmiech: Juz nigdy sie nie usmiechne… To juz ten czas… Jeszcze dwa lata temu moglam byc szczesliwa bo bylam wolna.Dzis juz nie wiem co to jest wolnosc-co prawda jestem na wolnosci ale te wolnosc odebrano mi 9.04.2015 roku do 20.10.2015… Osobom takim jak ja-karanym,niestety ludzie nie daja pracy ani szansy do nauki… Ludzie boja sie nas,osob karanych i moim zdaniem lepsza sytuacje maja osoby chore psychicznie jak np moje kolezanka leczyla sie po szpitalach psychiatrycznych i teraz ma dziecko ale pamietam te osobe,ze zostala ona zgwalcona w mlodosci jako mloda dziewczyna a teraz se normalnie zyje jakby nigdy jej zaden mezczyzna nie skrzywdzil i nie ruszyl i kto by chcial ruszyc nie dosc,ze taka uposledzona osobe jak Basia N. z Wroclawia!!! Ja nie zapomnie nigdy swojej traumy,jestem chora na depresje a raczej syndrom pourazowy a taka Basia N. zrobila se dziecko i chyba juz zapomniala,ze zostala zgwalcona!!! Czemu akurat to do mnie przychodza by sie wyzalic np zgwalcone kobiety czy osoby dotkniete przez los a na dodatek ta cala Basia N. kochala kiedys takiego jednego Michala,ktory ja olewal… Znam wielu ludzi dotknietych przez los,ktore przychodzily do mnie i prosily o porade ale jak to-przeciez ja nie mam empatii i nie chce sluchac o porblemach innych bo sama mam ich wiele… Na tych tu dwoch fotkach jest Basia N.: Ja nie rozumiem,jakim prawem to osoba chora psychicznie ma dziecko i udaje,ze jest normalna!!! Nie chce nikogo obrazac bo tylko stwierdzam fakty.
Jakim prawem my-osoby karane mamy nie miec praw takich jak prawo do godnosci osobistej czy wlasnych pogladow!!! |
AutorNazywam się Florianna Julita Zimoch i tego bloga założyłam po to,aby trwać wiecznie i to co po mnie zostanie będzie trwać wieki... Archiwa
Marzec 2021
Kategorie |